Te resztki namalowane są na oderwanym już od ściany, cienkim jak kartka papieru fragmencie farby. Zginą przy pierwszym dotyku albo porządnym wietrze. Wielka szkoda.
W bloku tym miał też swój warsztat obozowy fotograf. W jego posiadaniu były zdjęcia wszystkich osób mających prawo przebywać na terenie obiektu. On również dostarczał zdjęć do obozowych dokumentów.